Do kalendarzowej zimy jeszcze parę dni, jednakże w tym roku pogoda nas zaskoczyła i już w listopadzie spadł pierwszy śnieg. I choć zapewne większość zna zasady dokarmiania ptaków, warto je jednak przypomnieć.
Ptaki powinniśmy zacząć dokarmiać dopiero gdy zrobi się naprawdę zimno. Dla większości z nich lepiej byłoby odlecieć na okres zimowy, a dokarmiane nie będą miały takiej potrzeby. Jeżeli decydujemy się na dokarmianie, MUSIMY robić to regularnie przez całą zimę – wystawianie karmy „jak nam się przypomni” robi więcej szkody niż pożytku, więc lepiej nie dokarmiać wcale.
Karmnik powinien być usytuowany z dala od miejsc, w których często pojawiają się ludzie lub zwierzęta, a zwłaszcza koty. Dolot do karmnika powinien być swobodny, ale dobrze by było tam też jakieś drzewo lub krzak, żeby miały gdzie przysiąść i odpocząć.
Ptakom małym podajemy ziarna zbóż, słonecznik (niesolony!), kukurydzę, sezam, płatki owsiane, siemię lniane itp. Bardzo dobrym pokarmem są orzechy (laskowe, włoskie lub ziemne, oczywiście niesolone i nieprażone), które należy wcześniej rozdrobnić. Dobrym pokarmem jest również słonina – surowa, niesolona oraz owoce: jabłka, gruszki, banany, rodzynki..
Jeżeli zdecydujemy się na dokarmianie ptaków wodnych (np. kaczki, łabędzie, łyski), absolutnie nie wrzucamy karmy do wody, tylko wybieramy miejsce spokojne i oddalone od tras przeznaczonych na spacery (nie wykładamy karmy na chodnikach, ścieżkach itp.). Ptaki wodne karmimy również ziarnem, ale możemy im też podawać gotowane i pokrojone: marchewkę, ziemniaki, buraki, kapustę, pod warunkiem, że nie były solone.
Nigdy nie karmimy ptaków chlebem ani resztkami ludzkiego jedzenia (np. frytkami)!!!