II Gra Miejska – Bitwa o wodę (2009)

Od kilku dni na terenie Szczecina, nad Odrą obserwowane jest dziwne zwierzę, które niejednokrotnie zerwało już wędkarską żyłkę. Sprawę relacjonuje jeden z pokrzywdzonych wędkarzy pan Witold K. – No więc najpierw myśleliśmy, że to jakiś krokodyl uciekł z ZOO. Sprawnie płynął, dość duży, ni to krokodyl ni to człowiek. No i te ryby podbierał. Ciągle miałem zrywane żyłki. Ale okazało się, że to nie może być krokodyl, bo niedaleko, tam gdzie kanał ściekowy wpada do Odry wylazł na brzeg (chyba żeby kraty ominąć) i hyc do kanału. Normalnie jak człowiek. Już było po zmroku więc dokładnie nie widzieliśmy z kolegami, ale tyle wiemy, że „to” najpierw nam podkradało ryby, a potem wylazło na brzeg.

Świadectwa są na tyle wiarygodne, że sprawę poważnie potraktowali pracownicy ZWIKu, którzy nadzorują miejskie kanały, a poruszanie się po nich osób postronnych jest całkowicie zabronione!

O komentarz poprosiliśmy przedstawiciela szczecińskich środowisk naukowych: To niebywałe, ale też i nie niemożliwe. Przyjąć należy dwie wersje; pierwsza, iż możemy mieć do czynienia dużym gadem: krokodyl, gawial, kajman wypuszczonym przez jakiegoś nieodpowiedzialnego kolekcjonera z powodu braku możliwości prowadzenia dalszej hodowli. Prawdopodobnie osobnik był zbyt duży lub zbyt kosztowny w utrzymaniu. Istnieje też prawdopodobieństwo, że osobnik jakiegoś nieznanego gatunku, który zapewne uznał, że stan wód Odry na tyle się poprawił, że może się tu przenieść i utrzymać. Myślę, że mieć to związek z realizacją przez szczeciński Zakład Wodociągów i Kanalizacji projektu „Poprawa jakości wody w Szczecinie”, współfinansowanego z Funduszu Spójności Unii Europejskiej, który jak pamiętamy został już wykonany w ponad 80 procentach.

krokodyl

Krokodyl? NIE! WODNIK!

Mimo usilnych prób tajemniczego zwierzęcia nie udało się złapać policjantom patrolującym linię brzegową. Wprawdzie kilkukrotnie zauważyli zwierzę, ale z dużego dystansu. Nasze poprzednie doniesienia zwabiły nad Odrę wielu poszukiwaczy sensacji.

Przedziwna postać zaczęła pojawiać się już również w centrum miasta, niedaleko obiektów sieci wodociągowej i kanalizacyjnej. Wszystko wygląda na to, że to zwierzę było przyczyną krótkich przerw w dostawach wody i uniemożliwiło uruchomienie po zimowej przerwie niektórych szczecińskich fontann! Pogotowie Wodno-Kanalizacyjne jest w stanie podwyższonej gotowości. Każdy, kto jest świadkiem działalności zwierza proszony jest o pilny kontakt!

Tymczasem pojawiła się koncepcja znanego etnografa prof. Zenona Ikebara: wszystkie relacje wskazują, że stwór ów jest … mitycznym wodnikiem – ogłosił i wywołał ogromną sensację w środowisku! Według profesora, każde wierzenie ludowe nie jest bezpodstawne i najwyraźniej już dawniej obserwowano podobne stworzenia. Możemy więc stać na progu odkrycia wielkiej tajemnicy…

Połknęłaś / połknąłeś haczyk…? To dobrze! Weź udział w najnowszej grze miejskiej „Bitwa o wodę“*! w ramach obchodów Dnia Ziemi, 25 kwietnia 2009 r. 

Wszyscy, którzy chcą zmierzyć się z tajemniczym stworzeniem i poznać tajemnicze miejsca Szczecina mogą zgłaszać się do gry za pośrednictwem internetu. W sąsiednim dziale znajdziesz regulamin i kartę zgłoszenia.

Pomóż ożywić szczecińskie fontanny! Bądź świadkiem odkrycia nowego gatunku! Na najlepszych czeka… nagroda finansowa!

Organizatorem gry „Bitwa o wodę” są:

                                      

Zakład Wodociągów i Kanalizacji Sp z.o.o.   Urząd Miasta Szczecin    Federacja Zielonych „GAJA”

*Gry miejskie to nowy rodzaj zabawy, łączący elementy happeningów ulicznych, gier komputerowych oraz gier typu RPG. Kilkuosobowe ekipy uczestników rywalizują między sobą na ulicach miasta, wykonując postawione przed nimi zadania w jak najkrótszym czasie. Niezbędne okazują się spryt, umiejętności kojarzenia miejsc i faktów oraz umiejętność pracy zespołowej.

 

Przebieg zabawy:

 

Sześć drużyn wystartowało aby złapać Wodnika, złośliwą postać, który nie lubi szumu rur i dlatego zakręca miejskie fontanny oraz mieszkańcom wodę pitną. Aby go pojmać uczestnicy zabawy musieli wykazać się wiedzą, sprytem i siłą charakteru.

Zawodnicy spotkali na swojej drodze wiele tajemniczych postaci, m.in. czeskich turystów, którzy mogli posiadać informacje o tym gdzie znajduje się mityczna postać Należało też wykazać się sprytem, aby dowiedzieć się jak go wywabić ze swej kryjówki i wzbudzić w nim zaufanie.
Gracze musieli odwiedzić wiele miejsc m.in. szczecińską przepompownię. Tam czekały na nich różne zadania do wykonania np. mierzenie w studni poziomu lustra wody, rozwiązywanie testów.

Okazało się, że do wywabienia Wodnika potrzebny był… szczeciński paprykarz.
A jako swoją siedzibę obrał fontannę na Jasnych Błoniach. „Złapaliśmy wodnika”! Tym okrzykiem zwycięzcy gry miejskiej dali sygnał do włączenia fontann na Jasnych Błoniach.

Zwycięzcami „Bitwy o wodę” a tym samym zdobywcami głównej nagrody 3 tys. zł, zostały dwie drużyny; ekipa Pomorzany i Keszitsen Kepet Onmagard. Trzeci miejsce zajęła Załoga Viadrusowej Łodzi Podwodnej.

 

Zamknij przybornik